MACIERZYŃSTWO,  STREFA MATKI,  ZDROWIE

Szpital z dzieckiem – jak się spakować?

Dzisiaj taki przydatny post jednak mam nadzieję, że nie będziecie musieli z niego skorzystać. Trochę szpitali z małą już zaliczyłam i zawsze pakowałam torbę na szybko, a i tak zawsze czegoś mi brakowało. Jeszcze jeden szpital -mam nadzieje, że ostatni – czeka nas po świętach wielkanocnych. Dlatego postanowiłam napisać o tym jak spakować się do szpitala z dzieckiem. Co wziąć? Jak zaoszczędzić trochę miejsca? Przynajmniej będę miała listę pod nosem i może tym razem zapakuję wszystko co trzeba.

JEDZENIE

Chyba każdy z nas wie (również ten, który w szpitalu nie leżał), że z wyżywieniem w takich placówkach bywa różnie. Owszem są szpitale w, których jedzenie jest dobre. Jednak większość z nich można zaliczyć do tych gorszych. Tym bardziej mama, która leży w szpitalu z dzieckiem o swoje wyżywienie musi zadbać sama. Co zabieram ze sobą?

  • PRZEKĄSKI – pistacje, orzechy, chrupki kukurydziane, wafle ryżowe, suszone owoce (rodzynki, morele, żurawina) owoce, dla małej kilka musów owocowych.
  • DLA MAMY – dania w 5 minut. Polecam firmę INNA BAJKA – mają świetną ofertę i świetny skład. Biorę też gorące kubki. Na codzień nie jem takich rzeczy, więc jak przez kilka dni będę się tym żywić to nic mi nie będzie. W lidlu są również gotowe zupy krem z niezłym składem. Zawsze można odgrzać w mikrofalówce. Dużo tego nie biorę bo zawsze ciepły obiad można sobie dokupić w kawiarni szpitalnej.
  • DO LODÓWKI – są w szpitalu lodówki dla rodziców także można zabrać masło, jogurty, ser, szynkę, warzywa co tam dusza zabraknie. Bułkę zawsze można dokupić, żeby była na świeżo.
  • DO PICIA – my pijemy jedynie wodę także z dwie – trzy butelki zabieram ze sobą. Później mąż dowozi. Jeżeli nie ma możliwości to dokupuję.

Oczywiście jeżeli ktoś ma możliwość dowiezienia jedzenia to nie ma co zabierać dużo. My jednak staramy się, aby mąż siedział z synkiem w domu i przyjeżdżał tylko w razie konieczności. Jednak trochę km to jest.

KOSMETYKI

Płyn do kąpania zazwyczaj używam tego samego co mała. Jako, że musi mieć hipoalergiczny to sama na tym korzystam. Jeżeli chodzi o resztę kosmetyków typu szampon itp. to można zakupić wersje „podróżną” gdzie kosmetyki te są mniejszych rozmiarów dzięki czemu zajmują mniej miejsca. Wiadomo – szczoteczka, pasta i dla mnie i dla małej.

ZABAWKI

Wiadomo, że czasami ciężko z dzieckiem w czterech ścianach wysiedzieć. Jakieś zajęcie musi mieć. Tak na prawdę można wziąć ulubione zabawki dla dziecka. U nas poduszka plus ukochany miś (zaraz po powrocie wszystko piorę w wysokiej temperaturze). Kolorowanka, kredki. Czasami jest konieczność ratowania się bajkami.

Ze starszy dzieckiem jest o tyle łatwiej, że można zająć go grą planszową czy puzzlami, które zajmą więcej czasu. W jednym ze szpitali w, którym byłyśmy była Pani, która chodziła po salach i dzieciom po 3 roku życia roznosiła przeróżne gry czy puzzle. Nie trzeba wtedy pakować ze sobą tylu zabawek. Warto, więc zapytać czy jest coś takiego w szpitalu.

SPANIE

W każdym szpitalu (a byłyśmy w trzech różnych) za każdą noc w szpitalu musiałam zapłacić. Kwoty różne. Jakie były warunki do spania? W jednym szpitalu mogłam spać z Lenką na łóżku. W drugim dostałam łózko polowe, a w trzecim dostałam łóżko, ale wtedy trzeba było więcej płacić, a że miałam ze sobą materac – wygodniejszy – to wybrałam swój materac. No niestety luksusów nie ma. Najlepiej się dowiedzieć w danym szpitalu jak wygląda sytuacja ze spaniem.

CIUCHY

Zawsze mam problem z nimi bo ile bym nie wzięła to i tak zawsze mi braknie! Co aż dziwne bo zawsze jak pakuje się na wyjazdy to jest tego tyle, że połowy nie zdąży użyć. Tutaj tak samo jak z wszystkim innym. Jeżeli jest możliwość, że ktoś wam dowiezie ciuchy w razie potrzeby to nie ma co pakować dużo.

CAŁA RESZTA

No i pozostaje cała reszta rzeczy, które (według mnie warto wziąć), a są to:

  • CHUSTECZKI NAWILŻANE – przydają się zawsze w kryzysowych momentach
  • ŻEL ANTYBAKTERYJNY DO RĄK – o ile nie ma pojemnika z takim, żelem na sali zawsze warto mieć go pod ręką, ale podejrzewam, że w każdym szpitalu jest dostępny.
  • ŁADOWARKA DO TELEFONU
  • KSIĄŻKA – przy dobrych wiatrach może znajdzie się czas na poczytanie
  • ZESTAW SZTUĆCY – widelec, łyżka, nóż + kubek i talerz z miseczką
  • PAPIER TOALETOWY – nie zawsze jest
  • PAPIEROWE RĘCZNICZKI
  • SUSZARKA DO WŁOSÓW – ja osobiście nie używam, ale wiem, że inne mamy zabierają ze sobą

Myślę, że to wszystko co może się przydać. Jednak tak jak już wspominałam jeżeli ktoś może nam dowieźć rzeczy na bieżąco to nie ma co szaleć z walizkami. Mam jednak nadzieję, że nikt nie będzie musiał skorzystać z tej listy.

O czymś jeszcze zapomniałam? Może macie jakieś pytania?

10 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *